Warszawski Okręg Wojskowy
Żołnierze wyrażają obawę, że siły reakcji na Węgrzech będą zdolne oderwać Węgry od obozu socjalizmu. Za rozwój tragicznych wypadków na Węgrzech i wzrost nastrojów antyradzieckich kadra obciąża bezpośrednio Związek Radziecki, zwłaszcza za zbrojną ingerencję oddziałów radzieckich. W związku z tym spotyka się w jednostkach następujące pytania i wypowiedzi:
czy teza, że ZSRR jest przodującym krajem socjalizmu, a KPZR przodującą partią komunistyczną jest obecnie słuszna,
dlaczego ZSRR ingerował zbrojnie w wewnętrzne sprawy Węgier, powodując zaostrzenie się sprzeczności na Węgrzech, nienawiść do ZSRR, rozlew krwi i w konsekwencji zerwanie z Układem Warszawskim,
ZSRR nie może być obecnie nazywane inaczej jak agresorem,
Płk Kalinowska
Warszawa, 2 listopada
Rewolucja węgierska 1956 w polskich dokumentach, Dokumenty do dziejów PRL, Zeszyt 8, oprac. János Tischler, Warszawa 1995.
Z chwilą rozpoczęcia przegrupowania wojsk Armii prowadzić rozpoznanie w pasie Armii, celem uzyskania ciągłej kontroli działań wojsk CzAL, milicji, milicji ludowej w miastach, garnizonach i rejonach ich dyslokacji. Obowiązkowo ustalić: przypuszczalny charakter działań jednostek i pododdziałów CzAL w pasie Armii; rejony, składy i przynależność organizacyjną grup stawiających opór; stosunek stanu osobowego i ludności miejscowej do Wojska Polskiego; charakter przedsięwzięć przeprowadzonych w miejscowościach i na marszrutach celem zatrzymania wojsk; przedsięwzięć prowadzonych w miejscowościach w zakresie zabezpieczenia obiektów (banki, poczty, telegraf, radiostacje, budynki miejscowych organów władzy). Szczególną uwagę zwrócić na rejon Hradec Kralove i Pardubice.
28 lipca
Lech Kowalski, Kryptonim „Dunaj”. Udział wojsk polskich w interwencji zbrojnej w Czechosłowacji w 1968 roku, Warszawa 1992
Dziś w południe otrzymaliśmy list naszego KC, w którym powtórzone są niemal wszystkie argumenty, jakich dotychczas używano wobec CSRS. Stwierdza się, że wydarzenia potwierdzają ocenę zawartą w liście pięciu partii [...].
Pod listem widnieje komunikat: „Na mocy decyzji dowództwa Układu Warszawskiego, przez terytorium naszego kraju odbywa się przemarsz jednostek radzieckich w kierunku zachodnim. Organizacje partyjne powinny zapewnić serdeczne powitanie wojsk sojuszniczych w trakcie ich przemarszu”.
Wieje grozą i pachnie krwią.
Warszawa, 29 lipca
Mieczysław F. Rakowski, Dzienniki polityczne 1967–1968, Warszawa 1999.
Na rubieży wyjściowej nie zatrzymywać się na czas dłuższy. Zadania wykonywać w jak najkrótszym czasie tak, aby zapewnić zaskoczenie w działaniach. Ruch z rubieży wyjściowej powinien być nieprzerwany i szybki, a działania wojsk zdecydowane. Zablokować i wstrzymać wszelki ruch samochodowy w osiedlach i na drogach CSRS, jeśli przeszkadza on przesunięciom wojsk. Samochodów zdążających do NRF i Austrii nie zatrzymywać. Ustosunkowanie wojsk do ludności i wojsk CzAL z chwilą wkroczenia na terytorium CSRS powinno być przyjazne. Wobec oddziałów CzAL, Ludowej Milicji i poszczególnych obywateli, którzy okażą zbrojny opór przeciwko naszym wojskom, używać broni i rozbrajać.
19 sierpnia
Leszek Pajórek, Polska a „Praska Wiosna”. Udział Wojska Polskiego w interwencji w Czechosłowacji w 1968 roku, Warszawa 1998.
Szanowny Towarzyszu Generale!
1. 20 sierpnia zgodnie z planem „Dunaj” zapewnić odpoczynek całemu stanowi osobowemu w ciągu nie mniej niż 4-5 godzin czasu dziennego, żołnierzom wydać wzmocnione, suche racje żywnościowe. Do 18.00 20 sierpnia wydać amunicję. Od rana 20 sierpnia doprowadzić zadania do całego stanu osobowego. Oficerom wydać mapy i plany miast.
2. Godzina „G” — przekroczenie granicy państwowej — 00.00 21 sierpnia czasu miejscowego. Wyruszenie wojsk z rejonów wyjściowych przeprowadzić i takim wyliczeniem, aby wyszły one nad granicę CSRS dokładnie w „G”.
Na rubieży wyjściowej nie zatrzymywać się na czas dłuższy. Zadania wykonywać w jak najkrótszym czasie tak, aby zapewnić zaskoczenie w działaniach, ruch z rubieży wyjściowej powinien być nieprzerwany i szybki, a działania wojsk zdecydowane. Zablokować i wstrzymać wszelki ruch samochodowy w osiedlach na drogach CSRS, jeśli przeszkadza on przesunięciom wojsk. Samochodów zdążających do NRF i Austrii nie zatrzymywać. Ustosunkowanie wojsk do ludności wojsk CzAL z chwilą wkroczenia na terytorium CSRS powinno być przyjazne. Wobec oddziałów CzAL, Ludowej Milicji i poszczególnych obywateli, którzy okażą zbrojny opór przeciwko naszym wojskom, używać broni i rozbrajać.
3. Proszę powiadomić o gotowości do 17.00 20 sierpnia. W toku ćwiczeń dowiadamiać codziennie do 15.00 i 18.00 [...].
19 sierpnia
Leszek Pajórek, Polska a „Praska Wiosna”. Udział Wojska Polskiego w interwencji w Czechosłowacji w 1968 roku, Warszawa 1998.
W czasie przegrupowania w kierunku granicy, a było to około południa, ludność z pobliskich okolic tłumnie wyległa na ulice i drogi. Wielu starszych ludzi trzymało w dłoniach palące się świece, obrazy świętych oraz krzyże. Powszechnie żegnano nas znakami krzyża. W wielu oczach widziało się łzy. Również młodzież zachowywała się spontanicznie. Otrzymaliśmy dużo kwiatów. Czołgi pokryte kwiatami robiły niesamowite wrażenie. To mocno nas podbudowywało, dodawało otuchy.
Złotoryja, 20 sierpnia
Lech Kowalski, Kryptonim „Dunaj”. Udział wojsk polskich w interwencji zbrojnej w Czechosłowacji w 1968 roku, Warszawa 1992.
Miałem wraz z grupą, którą polecono mi sobie dobrać, zlikwidować obsadę czechosłowackiej strażnicy na przejściu granicznym w Lubawce. [...] Akcja została wyznaczona na 20 sierpnia. Mieliśmy zadziałać dokładnie o godzinie 23.50, na dziesięć minut przed wkroczeniem naszych wojsk na teren Czechosłowacji. Skalkulowałem, że był to wystarczający czas, by się uporać z Czechami. [...]
Kiedy podchodziliśmy do czechosłowackiej strażnicy, zaczął ujadać pies. W tej panującej ciszy było to denerwujące. Dopadliśmy szybko do obiektu, w którym była strażnica. Stała po lewej stronie, na prawo był urząd celny, a pośrodku drogi opuszczony szlaban graniczny. Grupa rozsypała się na boki i każdy począł robić swoje. Ja wtargnąłem przez drzwi prowadzące do środka strażnicy. W pierwszym pomieszczeniu było zgaszone światło — to mnie trochę zbiło z tropu. Pomyślałem w pierwszej chwili, że się przyczaili i za chwilę buchną ogniem. Ale panowała cisza. Za mną wskoczyło do środka kilku moich żołnierzy.
Po chwili usłyszałem jakiś głos dochodzący z sąsiedniego pomieszczenia, zapukałem, drzwi otworzył czeski wopista. Nie muszę mówić, że był zdziwiony naszym pojawieniem się. Moi chłopcy wiedzieli już, co mają robić. Zaskoczyliśmy pozostałych, mieli broń, ale nie zdążyli z niej zrobić użytku, nawet nie próbowali, tak jak przewidywałem. Plut. Chojnacki zastał dowódcę strażnicy kąpiącego się w wannie.
Wszystko to trwało kilka minut i było po akcji. Droga do Czechosłowacji stała dla naszych wojsk otworem.
Lubawka, 20 sierpnia
Lech Kowalski, Dunaj ’68 — wejście generałów, „Karta” nr 6, 1991.
— 20 sierpnia o godz. 24.00 po wkroczeniu 11 DPanc na teren CSRS własnymi siłami obezwładnić wszystkie czeskie placówki graniczne, graniczne punkty kontrolne oraz urzędy celne,
— placówki czeskie w miejscowości Kralovec i Mezimesti przejąć od dowódców pododdziałów specjalnych, którzy obezwładnią je przed wkroczeniem wojsk,
— w obezwładnionych placówkach rozbroić obecnych tam funkcjonariuszy, zwolnić podoficerów i urzędników celnych, a dowódców placówek zatrzymać i przewieźć na teren PRL do polskich pododdziałów granicznych,
— w czasie obezwładniania placówek czeskich zabezpieczyć i zabrać do polskich pododdziałów broń, amunicję oraz dokumenty.
20 sierpnia
Leszek Pajórek, Polska a „Praska Wiosna”. Udział Wojska Polskiego w interwencji w Czechosłowacji w 1968 roku, Warszawa 1998.
Komandosi bez przeszkód otworzyli przejścia graniczne, opanowując placówki straży czechosłowackiej. Ruszyła wielka lawina ludzi i stali. Kolumny związków taktycznych i samodzielnych oddziałów runęły na terytorium Czechosłowacji. Tej nocy w powietrzu towarzyszył nam warkot ciężkich samolotów transportowych Armii Radzieckiej, niosących na południe sprzęt i wojsko.
O godzinie 1.20 grupa szturmowa opanowała przekaźnik telewizyjny w miejscowości Trutnov. O 1.50 grupa propagandowa będąca na nasłuchu radia czechosłowackiego odnotowała pierwsze ostrzeżenia obywateli CSRS o wkraczaniu wojsk UW. O godzinie 2.00 czoła kolumn wojskowych znajdowały się już około 30 km w głębi terytorium. [...] O 2.15 grupa nasłuchowa uchwyciła komunikat KC KPCz do narodu. O 2.30 gen. Siwicki przekazał do podległych mu wojsk szyfrogram informujący, że wojska CzAL otrzymały rozkaz niestawiania oporu. W związku z tym zakazał rozbrajania wojsk czechosłowackich.
21 sierpnia
Lech Kowalski, Kryptonim „Dunaj”. Udział wojsk polskich w interwencji zbrojnej w Czechosłowacji w 1968 roku, Warszawa 1992.
A więc słowo stało się ciałem: wkroczyliśmy do Czechosłowacji. My, to znaczy Wielki Brat, NRD, Węgry, Bułgaria, PRL, czyli piątka „warszawska”. Wkroczyliśmy jak najdosłowniej — wojskiem. Dziś o świcie słychać było lecące ciężkie bombowce, jechały też gdzieś tutaj czołgi — stąd przecież najbliżej do Pragi. Rano nie można było dostać gazet, wszystko znikło jak zmyte, dopiero około obiadu mały Sandauer (junior) pokazał mi „Słowo”: na pierwszej stronie komunikat PAP, że „na prośbę rządu czeskiego” (?) wiadome kraje udzielają mu poparcia wojskowego przeciw spiskowi reakcyjno-kontrrewolucyjnemu, mającemu swe oparcie za granicą. [...]
Ludność tu zareagowała w sposób klasyczny: rzucono się na sklepy i wszystko wykupiono. Ludzie przygnębieni, ale słychać też głosy, że dobrze tak Czechom, bo po co atakują socjalizm i kombinują z Niemcami. Ogłupiono już ten naród.
Sobieszów k. Jeleniej Góry, 21 sierpnia
Stefan Kisielewski, Dzienniki, Warszawa 1997.
21 sierpnia 1968 o godzinie 12.00 w Czeskim Cieszynie demonstrowało około 500 obywateli CSRS przeciwko wkroczeniu wojsk Układu Warszawskiego do Czechosłowacji. Z radzieckiego samochodu wojskowego demonstranci zerwali plandekę oraz umieścili na samochodzie napis „Precz z ZSRR”. Tłum zachowywał się prowokacyjnie wobec grupy dwunastu żołnierzy Armii Radzieckiej, ochraniających most na rzece Olzie i pocztę w Czeskim Cieszynie. Ponadto demonstranci zdemolowali kilkanaście samochodów turystów z Polski, NRD i Bułgarii.
[...] 21 sierpnia na całym pograniczu CSRS [...] wystąpiła psychoza wojenna. Obywatele CSRS masowo wykupywali artykuły pierwszej potrzeby. Podobne zachowanie się ludności pogranicza zanotowano po stronie polskiej w powiatach: Nowy Targ, Kłodzko i Bystrzyca.
21 sierpnia
Centralne Archiwum Wojskowe, sygn. 1498/69.
Wcześniej już skierowano nad samą granicę grupy oficerów operacyjnych ze środkami łączności, którzy w ukryciu oczekiwali na podejście naszych dywizji, pułków i batalionów. O godz. 21.30 rozpoczęło się przegrupowanie Wysuniętego Stanowiska Dowodzenia 2 Armii. O 23 czoła kolumn dywizji dotarły do granicy. Zadziałanie grup szturmowych z batalionu z Dziwnowa zaplanowano na godz. 23.50. Ich zadaniem było opanowanie placówek czechosłowackiej straży granicznej.
W sztabie na Stanowisku Dowodzenia 2 Armii był już obecny gen. Siwicki, nękany dziesiątkami telefonów z kierownictwa Armii Radzieckiej w Legnicy, a także z naszego Sztabu Generalnego w Warszawie. O godz. 23.40 otrzymał on zgodę na wydanie rozkazu podległym wojskom do przekroczenia granicy z CSRS. Poczęły obowiązywać założenia operacji „Dunaj”.
Komandosi bez przeszkód otworzyli przejścia graniczne, opanowując placówki straży czechosłowackiej. Ruszyła wielka lawina ludzi i stali. Kolumny związków taktycznych i samodzielnych oddziałów runęły na terytorium Czechosłowacji. Tej nocy w powietrzu towarzyszył nam warkot ciężkich samolotów transportowych Armii Radzieckiej, niosących na południe sprzęt i wojska.
O godz. 1.20 grupa szturmowa opanowała przekaźnik telewizyjny w miejscowości Trutnov. O 1.50 grupa propagandowa, będąca na nasłuchu radia czechosłowackiego, odnotowała pierwsze ostrzeżenia obywateli CSRS o wkraczaniu wojsk UW. O godz. 2 czoła kolumn wojskowych znajdowały się już około 30 km w głębi terytorium. O 2.05 kolumna Wysuniętego Stanowiska Dowodzenia 2 Armii przekroczyła punkt graniczny w Mieroszowie. O 2.15 grupa nasłuchowa uchwyciła komunikat KC KPCz do narodu. O 2.30 gen. Siwicki przekazał do podległych mu wojsk szyfrogram informujący, że wojska CzAL otrzymały rozkaz niestawiania oporu. W związku z tym zakazał rozbrajania wojsk czechosłowackich i zarządził inicjowanie rozmów i spotkań z przedstawicielami CzAL.
W tym czasie specjalne grupy szturmowe opanowywały już i rozmontowywały rozgłośnie radiowe i radiostacje znajdujące się w miejscowościach: Mielnik, Rusek i innych. We wczesnych godzinach rannych 21 sierpnia poczęły powstawać pierwsze polskie komendy garnizonowe. W Hradec Kralove instalowało się na lotnisku Wysunięte Stanowisko Dowodzenia 2 Armii.
Przez cały ten czas towarzyszyła nam mglista, deszczowa pogoda, ograniczająca widoczność i utrudniająca przemarsz wojsk. Z tego powodu został opóźniony przylot śmigłowców z 49 pułku do poszczególnych dywizji. Również niektóre dywizje zaczęły odnotowywać spóźnienia na trasie przemarszu do rejonów docelowych, zwłaszcza w terenie wybitniej górzystym oraz tam, gdzie napotykały pierwsze barykady już w godzinach rannych. Pojawiły się też problemy z utrzymywaniem stałej łączności; pomiędzy Sztabem Dowództwa 2 Armii w Świdnicy a poszczególnymi dywizjami, czy też z Wysuniętym Stanowiskiem Dowodzenia w Hradec Kralove. Przez jakiś czas nie było połączenia ze sztabem frontu w Milovicach.
Zaszła też potrzeba wzmocnienia niektórych kolumn marszowych, zwłaszcza zmechanizowanych, kompaniami czołgów, a to dlatego, że opór ludności wzrastał z każdą chwilą. Szczególne jego przejawy notowaliśmy w Trutnov i Nachod.
20-21 sierpnia
Lech Kowalski, Kryptonim „Dunaj”. Udział wojsk polskich w interwencji zbrojnej w Czechosłowacji w 1968 roku, Warszawa 1992.
Protestujemy przeciwko okupacji naszego państwa, w której uczestniczą wasze siły zbrojne. Tym gwałtownym i niczym nie usprawiedliwionym aktem przerywacie i niszczycie te sojusznicze związki między naszymi narodami, które powstały w walce przeciw faszyzmowi i imperializmowi i w walce o socjalizm. Jest jeszcze czas, by naprawić dzisiejszy fatalny błąd, by nie powstała z tego największa tragedia naszych narodów, by nie zniszczyć na wszelkie czasy przyjaźni naszych narodów. Apelujemy do was o opuszczenie terytorium naszego państwa przez wasze siły zbrojne. Pozostawcie naszym narodom możliwość swobodnego i demokratycznego decydowania o swoim bycie.
Hradec Kralove, 21 sierpnia
Leszek Pajórek, Polska a „Praska Wiosna”. Udział Wojska Polskiego w interwencji w Czechosłowacji w 1968 roku, Warszawa 1998.
A więc słowo stało się ciałem: wkroczyliśmy do Czechosłowacji. My, to znaczy Wielki Brat, NRD, Węgry, Bułgaria, PRL, czyli piątka „warszawska”. Wkroczyliśmy jak najdosłowniej — wojskiem. Dziś o świcie słychać było lecące ciężkie bombowce, jechały też gdzieś tutaj czołgi — stąd przecież najbliżej do Pragi. Rano nie można było dostać gazet, wszystko znikło jak zmyte, dopiero koło obiadu mały Sandauer (junior) pokazał mi „Słowo”: na pierwszej stronie komunikat PAP, że „na prośbę rządu czeskiego” (?) wiadome kraje udzielają mu poparcia wojskowego przeciw spiskowi reakcyjno-kontrrewolucyjnemu, mającemu swe oparcie za granicą. I pomyśleć, że jeszcze wczoraj ta sama prasa łgała, że z Czechami wszystko jest w porządku i że mówienie o interwencji to kontrrewolucyjne intrygi. Co za perfidia — co za błazeństwo. A teraz my wkraczamy też i w jakże ohydnej roli. I zawsze tak po świńsku wychodzimy wobec Czechów — Zaolzie się kłania.
Ludność tu zareagowała w sposób klasyczny: rzucono się na sklepy i wszystko wykupiono. Ludzie przygnębieni, ale słychać też głosy, że dobrze tak Czechom, bo po co atakują socjalizm i kombinują z Niemcami. Ogłupiono już ten naród, zwłaszcza tutaj, gdzie ludzie nie czują się ani pewni, ani u siebie. [...]
Nic dokładnego nie można się dowiedzieć, bo Wolną Europę trudno złapać, a nasze radio, oczywiście, prawie nic nie mówi i puszcza muzyczkę — cóż to za skurwysyny.
21 sierpnia
Stefan Kisielewski, Dzienniki, Warszawa 2001.
Nie wolno przy tym zapominać, że Czechosłowacja — jako wysunięte na zachód państwo socjalistyczne, które bezpośrednio graniczy z NRF — stanowi ogniwo o zasadniczym znaczeniu w systemie bezpieczeństwa wspólnoty socjalistycznej. Ze zrozumiałych względów właśnie Polska, która obok NRD jest głównym obiektem odwetowych i rewizjonistycznych roszczeń militarystów z Bonn, jest więc szczególnie zainteresowana w umocnieniu pozycji socjalizmu na naszej południowo-zachodniej flance.
Warszawa, 22 sierpnia
„Trybuna Ludu” nr 230, z 22 sierpnia 1968.
W czasie pobytu na terytorium Czechosłowacji zabraniam samowolnego rekwirowania, jak również zwracania się do instytucji czeskich o przydział jakichkolwiek środków materiałowych ([...] środków spożywczych, ziemniaków i jarzyn) zarówno w instytucjach cywilnych jak i w składach wojskowych. Wszystkie środki materiałowe (łącznie z opałem) potrzebne jednostkom na pokrycie dotychczasowego zużycia oraz na zaspokojenie bieżących potrzeb uzupełniane będą wyłącznie ze składów i źródeł zaopatrywania z terytorium PRL.
Treść powyższego niezwłocznie podać wszystkim podległym dowódcom do bezwzględnego przestrzegania.
22 sierpnia
Leszek Pajórek, Polska a „Praska Wiosna”. Udział Wojska Polskiego w interwencji w Czechosłowacji w 1968 roku, Warszawa 1998.
W ślad za meldunkiem z dnia dzisiejszego przesyłamy dalsze informacje uzyskane z poszczególnych środowisk wskazujące na kierunek dyskusji i komentarzy na temat wydarzeń w Czechosłowacji:
— uczestnicy VIII Międzynarodowego Festiwalu Piosenki w Sopocie z krajów zachodnich w wyniku otrzymanego polecenia ze swoich ambasad częściowo rezygnują z udziału w tej imprezie i udają się do swoich krajów. Dotychczas wyjechali reprezentanci Anglii, przewidywany jest również wyjazd w dniu dzisiejszym reprezentantów Szwajcarii, Holandii i Austrii. Przedstawiciele NRF natomiast opuścili festiwal w dniu jego rozpoczęcia.
Warszawa, 23 sierpnia
Źródło: AIPN, MSW II, 3836, b.p., [cyt. za:] Jan Ptasiński, Drugi zwrot. Gomułka u szczytu powodzenia, Warszawa 1988.
[...] Wśród dyskutantów różnych środowisk, i to zarówno chłopskich, robotniczych, jak i inteligenckich, spotyka się wyraźne obawy i troskę, aby powstały w Czechosłowacji konflikt nie spowodował groźniejszej sytuacji międzynarodowej i nie doprowadził do kolejnej wojny światowej. Wśród ekip zagranicznych uczestniczących w VIII Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie w dniu 23 sierpnia 1968 r. o godz[inie] 23.30 wyjechali do Warszawy przedstawiciele Danii w składzie Henning Gitte (piosenkarka konkursowa) i Mortensen Ole (juror konkursowy) oraz przedstawiciele Irlandii Buschmel Anne (piosenkarka konkursowa) i Lorigan Rossleen (juror konkursowy). Przed wyjazdem wyjaśnili organizatorom, że opuszczają festiwal nie w celach demonstracyjnych, lecz tylko z powodu chęci przebywania w swoich krajach w chwili, gdy sytuacja w Europie jest bardzo napięta. W dniu dzisiejszym ma również opuścić festiwal obserwator z NRF Krueger Richard, który w czasie pobytu w Sopocie kontaktował się z ekipą czechosłowacką i popierał ich punkt widzenia na przebieg ostatnich wydarzeń w Czechosłowacji.
Warszawa, 24 sierpnia
AIPN, MSW II, 3836, b.p., [cyt. za:] Jan Ptasiński, Drugi zwrot. Gomułka u szczytu powodzenia, Warszawa 1988.
W chwili, gdy żołnierz polski wbrew własnej woli zmuszony został do udziału w haniebnej napaści na Wasz kraj — my, Polacy, odczuwamy głęboko wewnętrzną potrzebę, by zawołać do Was głośno: naród polski w przygniatającej większości jest dziś całym sercem z Wami, po Waszej stronie — przeciwko najeźdźcy. [...]
To nie naród polski wysłał nasze wojsko na tę nikczemną wyprawę. [...] Jest on w tym momencie Waszym sojusznikiem i przyjacielem, a nie wrogiem. Autentyczny, niesfałszowany głos polski słyszeliście przed kilku miesiącami — w marcu tego roku, gdy cała młodzież manifestowała na ulicach polskich miast, wznosząc okrzyki: „Niech żyje Czechosłowacja”. [...]
Dziś z głębi serc naszych wołamy do Was: nie zginie Czechosłowacja!
Monachium, 25 sierpnia
Jan Nowak-Jeziorański, Polska droga ku wolności 1952–1973, Londyn 1974, [cyt. za:] Polska Nowaka-Jeziorańskiego, podały do druku Agnieszka Knyt i Emilia Wileńska-Skwarzec, „Karta” 2010, nr 62.
Wykonaliśmy operację, która przejdzie do historii jako działanie zabezpieczające jedność obozu socjalistycznego. Udaremniliśmy kolejny spisek rewizjonizmu działającego w sojuszu z międzynarodowym imperializmem.
Zadania postawione przed nami [...] są misją leżącą w interesie Polski i Czechosłowacji, w interesie socjalizmu, bezpieczeństwa i pokoju. Pierwszą część tych zadań wykonaliśmy w imię historycznej polskiej tradycji — „Za Wolność Waszą i Naszą”.
28 sierpnia
Bartosz Kaliski, Dobrzy okupanci, „Karta” nr 41, 2004.
W jaki sposób okupacja Czechosłowacji może odbić się na interesach Polski? Bilans strat wypada niestety bardzo smutno. Tym smutniej, że można ich było uniknąć, gdyby partia miała inne, rozumniejsze kierownictwo. Głęboko przekonani jesteśmy, że bez aktywnego poparcia Gomułki, który parł do interwencji, prawdopodobnie w ogóle nie doszłoby do inwazji na Czechosłowację. Własnymi rękami niemądry Gomułka zniszczył największe osiągnięcie „Polskiego Października”, ograniczoną autonomię partii komunistycznych, którą on sam określił jako prawo do własnej drogi do socjalizmu.
Bezpośrednim skutkiem napaści na Czechosłowację jest osłabienie pozycji tzw. demokracji ludowych w stosunku do Moskwy. […]
Akceptowanie rosyjskiego prawa do interwencji zbrojnej ograniczyło i tak szczupłą autonomię Polski w tym samym stopniu co i Czechosłowacji. Popierając akcję przeciw sąsiadowi, Gomułka działał więc przeciwko dążeniom do suwerenności i wolności własnego kraju, nawiązując do najgorszych tradycji polskiej partii komunistycznej. […]
W najżywotniejszym interesie naszym leży chyba solidarność i przyjaźń między obu sąsiadami: Polską i Czechosłowacją. Przyjaźni tej zadał Gomułka straszliwy cios, godząc się na udział wojsk polskich w napaści na południowego sąsiada. Upłyną lata całe, zanim uda się zabliźnić tę ciężką ranę.
Monachium, 29 sierpnia
Jan Nowak-Jeziorański, Polska droga ku wolności 1952–1973, Londyn 1974.
Na rozkaz władzy ludowej, wraz z żołnierzami Armii Radzieckiej i innych bratnich armii, żołnierz polski pospieszył na teren Czechosłowacji. Doświadczenie wykazało, że pomoc była konieczna i że przyszła w porę, że podskórne, dobrze zorganizowane procesy kontrrewolucji wystąpiły na powierzchnię, że spustoszenie zasiane w nastrojach części społeczeństwa czechosłowackiego osiągnęło niepokojące rozmiary.
Żołnierze nasi wypełnili z honorem swą patriotyczną i internacjonalistyczną powinność. W tych trudnych dniach wykazali wysoką dojrzałość i rozum polityczny. Zmasowanej propagandzie, reakcji i organizowanym przez nią szykanom przeciwstawili zdecydowanie i skutecznie swój odważny spokój, poczucie godności, dyscyplinę, kulturę godną ludowego żołnierza polskiego, godną żołnierzy wszystkich socjalistycznych armii. Postępować tak będą niezmiennie nadal, pozostając czasowo na owych bojowych posterunkach, aby przyczynić się w ten sposób do unormowania życia w bratniej Czechosłowacji przez jej komunistyczną partię i władzę ludową.
Postawa wojska w tym okresie, a przede wszystkim postawa jednostek działających poza terytorium kraju, została oceniona niezwykle wysoko. Pragnę również podziękować serdecznie naszemu społeczeństwu za niezliczone dowody zainteresowania, poparcia, sympatii, dowody szczególnie cenne w roku 25-lecia naszych ludowych sił zbrojnych. Rozumiemy i traktujemy uznanie społeczeństwa za szczególnej wagi zobowiązanie, za najwyższe wyróżnienie, jakie może spotkać żołnierza.
Wrocław, 1 września
„Kultura” Paryż, nr 253, 1968 (zeszyt specjalny poświęcony wydarzeniom w Czechosłowacji).
Miłe dzieci i towarzyszko!
Przesyłamy Wam szczere pozdrowienia z naszej Złotej Pragi. Dziękujemy Wam za miłe podarki i uprzejme życzenia. Również my wszystkim Wam przesyłamy dużo pomyślności w nowym roku szkolnym 1968/1969, a głównie życzymy Wam spokoju!
Przesyłamy Wam naszą stuwieżową Pragę w fotografiach. Nasze miasto i cały kraj jest bardzo piękny. Możliwe, że niektórzy z Waszych ojców byli właśnie w wojsku i przybyli do CSRS z okupacyjnym wojskiem Polska-ZSRR-Węgry-Bułgaria-NRD. Nie wiemy, dlaczego Wasi żołnierze do nas przyszli. Był tutaj pokój i spokój. Wasi żołnierze strzelali i jest nawet kilkoro dzieci zabitych. Mamy w Pradze postrzelone Muzeum i szpital dziecięcy, rozbitą rozgłośnię radiową, a kilka domów spalonych.
Żałujemy, że Wasi żołnierze nie przyszli popatrzeć do naszego przedszkola. My byśmy im powiedzieli, że nas zawiedli.
Było i jest nam bardzo smutno, że przyszli do nas z bronią w ręku. Całe lata uczyliśmy kochać i widzieć w obozie socjalistycznym naszych przyjaciół i braci. Jest nam bardzo, bardzo smutno i martwi nas, że zawiedliśmy się na Was. Życzymy Wam, aby do Waszego kochanego kraju nigdy żadne nieprzyjacielskie wojska nie przyszły, by niszczyć Waszą ziemię, zabijać ojców, matki i dzieci.
Ten nasz list jest ostatni; dopóki nie odejdą wojska okupacyjne z CSRS, nie będziemy do Was pisać. Spokój i pokój!
Praga, 23 września
AAN, KC PZPR, 237/VII – 5750, t. 2, k. 587, odpis, fragment maszynopisu, [cyt. za:] Jan Ptasiński, Drugi zwrot. Gomułka u szczytu powodzenia, Warszawa 1988.
[...] gdyby Polacy rzeczywiście uwolnili się z Układu Warszawskiego, co w sposób konieczny prowadziłoby do destabilizacji równowagi na świecie — na taki rozwój wydarzeń Rosjanie nigdy by nie pozwolili. Byłaby prawdziwa wojna, miasto [Warszawa] zostałoby ponownie zniszczone, jak w roku 1944 podczas powstania warszawskiego, a elita kraju zostałaby poświęcona. [...] Sytuacja w Polsce jest straszliwie niebezpieczna. Wszystko jest możliwe.
22 stycznia
Zbigniew Gluza, Dekada polsko-niemiecka, „Karta” nr 39, 2003.
Od 13 grudnia 1981 społeczeństwo polskie jest szantażowane wybuchem wojny. Polacy pozostają samotni wobec odpowiedzialności za los narodu i pokój świata. Okazując nadzwyczajną cierpliwość wobec dyktatury, utrzymują dziś pokój na świecie.
Światowe ruchy przeciwników wojny sprzeniewierzają się sobie, jeśli dziś pozostawiają Polaków swojemu losowi. Nie można utrzymać pokoju, nie likwidując sytuacji, w której wojska Układu Warszawskiego pozostają w stałej gotowości do wojny ze swoim społeczeństwem. Dlatego konieczna jest demilitaryzacja Europy Środkowej, w tym RFN, NRD i Polski.
Zwracam się do wszystkich ludzi na świecie, którym bliska jest sprawa ocalenia pokoju. Walka o pokój nie może toczyć się pod bazami NATO, gdzie instaluje się cruisy i pershingi.
Światowe ruchy pacyfistyczne mają moralny obowiązek wsparcia rodzących się w krajach Europy Wschodniej ruchów antywojennych i prowadzonej od 13 grudnia 1981 pokojowej walki społeczeństwa polskiego z wojskową dyktaturą.
7 czerwca
Jacek Kuroń, Taki upór, wybór i red. Maria Krawczyk, Warszawa 2011.
Izba Ludowa Niemieckiej Republiki Demokratycznej zadeklarowała z ważnością od dnia 3 października 1990 roku przystąpienie NRD do zasięgu mocy obowiązującej ustawy zasadniczej Republiki Federalnej Niemiec zgodnie z artykułem 23 tejże ustawy.
Jedność niemiecka staje się tym samym rzeczywistością. Z satysfakcją stwierdzam, że zewnętrzne aspekty niemieckiego procesu zjednoczeniowego doprowadza się do rozwiązania akceptowanego przez wszystkie strony.
W związku z tym proszę Pana o wyrażenie zgody na przeprowadzenie konsultacji pomiędzy rządem Niemieckiej Republiki Demokratycznej i Pańskim rządem na temat zakończenia członkostwa NRD w Układzie Warszawskim o przyjaźni, współpracy i wzajemnej pomocy z 14 maja 1955 roku.
Pan Jürgen van Zwoll, Ambasador Nadzwyczajny i Pełnomocny Niemieckiej Republiki Demokratycznej w Rzeczypospolitej Polskiej został przeze mnie upoważniony do przeprowadzenia tych konsultacji.
Dziękując za Pańskie zrozumienie pozwalam sobie wyrazić pewność, że przyszłe zjednoczone Niemcy aktywnie przyczynią się do budowy stabilnego europejskiego ładu pokojowego i będą dążyć do stałego rozwijania stosunków z Rzecząpospolitą Polską w duchu dobrosąsiedzkiej współpracy w oparciu o Kartę Narodów Zjednoczonych oraz wszystkie zasady Aktu Końcowego z Helsinek.
Niech mi będzie wolno przekazać Panu najlepsze życzenia pomyślnej działalności dla dobra Pańskiego kraju.
Berlin, 31 sierpnia
Mieczysław Tomala, Zjednoczenie Niemiec. Reakcje Polaków. Dokumenty i materiały, Warszawa 2000.